środa, 14 listopada 2012

PRECZ Z BIEDNYMI BANDYTAMI



Po wielomiesięcznym dochodzeniu śledczy z Prokuratury Okręgowej w Warszawie ustalili, kto dzwoni do ludzi o różnych porach dniach i nocy, proponując korzystne oferty handlowe. Jak zwykle winnymi nękania bogatych (doniesienie złożył Leszek Balcerowicz) okazali się biedni.


- Prokuratorzy wykryli przestępczą siatkę liczącą co najmniej 10 milionów osób - mówi rzecznik warszawskiej prokuratury Dariusz Ślepokura. - Biedni ludzie organizowali się w małe, liczące od jednej do 200 osób grupy przestępcze zwane w ich żargonie „kolsenters”. Przybierały one nazwy znanych korporacji transnarodowych, banków, wydawnictw, żeby zmylić konsumenta i nabić go, mówiąc kolokwialnie, w butelkę.

wtorek, 13 listopada 2012

ODNALEZIONO ZAGINIONY MARSZ NIEPODLEGŁOŚCI


Zaginiony 11 listopada Marsz Niepodległości odnalazł się w Turcji. Taką informację przekazał polski konsul w tym kraju. Wycieńczoną grupę 10 tysięcy rodaków zlokalizował nad Cieśniną Dardanele dron wysłany na poszukiwania uczestników marszu przez polski rząd.


- To niedobitki – informuje konsul Marian Stefan. - Szacujemy, że ok. 90 tysięcy osób zmarło w drodze z wycieńczenia, z powodu kanibalizmu oraz w bratobójczych walkach, które zaczęły się już w Warszawie. W tym momencie ustalamy, dlaczego organizatorzy zmienili trasę i ruszyli na Bliski Wschód. W dodatku bez żadnego przygotowania.

„Medialne Fakty” dotarły do jednego z żyjących przywódców prawicowej grupy, Mariana Kowalskiego – rzecznika prasowego Obozu Narodowo-Radykalnego. Według jego relacji nieporozumienia, co do celu patriotycznej manifestacji, zaczęły się po odpaleniu pierwszych rac w Alejach Jerozolimskich. - Ewidentnie ferment zasiali policjanci przebrani za kiboli. To oni pierwsi sypnęli w nas brukiem. Musieliśmy odpowiedzieć. Po 18 godzinach dramatycznych walk, kiedy byliśmy pewni, że wszyscy prowokatorzy już nie żyją, Artur Zawisza (były poseł, działacz Prawicy RP – przyp. „MF”) rzucił pomysł, aby odzyskać Jerozolimę z rąk Żydów i Arabów. Na fali narodowego uniesienia uczestnicy marszu podchwycili pomysł jednogłośnie i ruszyliśmy.

poniedziałek, 12 listopada 2012

PASZTET Z PŁODÓW


Największym skandalem cywilizowanego świata nazwały media na całym globie ustalenia raportu Najwyższej Izby Kontroli o stanie polskiego sektora produkcji mięsa. Śledczy wykryli, że od pięciu lat polskie mięso w całości było eksportowane do Rosji. Zapotrzebowanie konsumentów w kraju pokrywano natomiast produkcją wyrobów mięsnych m.in. ze szpitalnych odpadów medycznych.




„Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że każdy, kto spożył na terytorium Polski w dowolnej formie wyroby mięsne polskiej produkcji przynajmniej raz w okresie od grudnia 2007 roku do momentu ukazania się raportu, spożył tym samym przetworzone szczątki ludzkie.” - czytamy w ubiegłotygodniowym raporcie NIK. Jak ustalili śledczy, tego samego dnia, kiedy Rosja zniosła embargo na import polskiego mięsa, Ministerstwo Zdrowia przekazało wszystkim szpitalom nowe wytyczne w sprawie utylizacji organicznych odpadów medycznych. Należą do nich m.in. usunięte płody i kończyny po amputacjach. Od końca 2007 r. miały one trafiać do specjalnej tajnej komórki utworzonej przy Narodowym Funduszu Zdrowia. Jak się jednak okazało, komórka nie zajmowała się ich utylizacją, ale przekazywała świeże ludzkie szczątki do zakładów mięsnych na terenie całego kraju.