niedziela, 15 września 2013

HANNA GRONKIEWICZ-WALTZ MODLI SIĘ O ŚNIEG

Czyżby rodziła się nowa nieświecka tradycja? Przed kilku laty posłowie związani z Radiem Maryja modlili się w Sejmie o deszcz, teraz podobną praktykę powtarzają warszawscy radni PO. Jak dowiedziała się nasza redakcja, w jednym z warszawskich kościołów o permanentne opady atmosferyczne modliła się wczoraj podczas specjalnego nabożeństwa prezydent stolicy, Hanna Gronkiewicz-Waltz wraz z radnymi wybranymi z list Platformy Obywatelskiej i częścią klubu parlamentarnego tej partii. 

Tylko 40 dni deszczu może zapewnić płynność ruchu na ulicach
- Tylko trwające pół roku porządne oberwanie chmury, grad wielkości kurzych jaj albo śnieżyca, która pozostawi po sobie co najmniej metrową warstwę śniegu, mogą zapobiec kolejnej katastrofie komunikacyjnej. Taka pogoda sprawi, że nie dojdzie do następnych demonstracji, uniemożliwiającym tysiącom ludzi normalny dojazd do albo z pracy, a ewentualnych protestujących zgoni z ulic, zapewniając w pełni płynny ruch w całej stolicy. Wzywam więc wszystkich warszawiaków, którym zależy na mieście bez korków, aby przyłączyli się do naszych modłów o śnieg lub co najmniej 40-dniową ulewę. Poza tym deszcz uratuje także dziesiątki tysięcy ludzi spędzanych siłą i terrorem przez pseudoliderów związkowych przed oderwaniem się od ukochanej pracy - powiedziała nam Hanna Gronkiewicz-Waltz.
 Jednocześnie prezydent Warszawy zaprzeczyła jakoby modły o oberwanie chmury wiązały się z planowanym przeniesieniem kolejnych demonstracji w rejon al. Armii Krajowej i Trasy Toruńskiej. - Absolutnie nie planujemy utopienia kilkudziesięciu tysięcy protestujących w kolejnym Basenie Toruńskim. A jeśli nawet do tego dojdzie, wszyscy wyraźnie zobaczą po czyjej stronie jest Bóg.