Platforma Obywatelska proponuje zmiany w Kodeksie Pracy. Już niedługo agencje pracy tymczasowej mogą zostać zastąpione przez łowców niewolników.
Nowy, przełomowy pomysł
na walkę z rosnącym bezrobociem przedstawił w środę podczas
konferencji prasowej minister Pracy i Polityki Społecznej Władysław
Kosiniak-Kamysz. Polega on na powrocie do tradycyjnych i sprawdzonych
metod obniżania kosztów pracy. To one, jak wiadomo, są kulą u
nogi dla polskich przedsiębiorców. - Wielu biznesmenów chciałoby
zatrudniać więcej osób, jednak problemem jest to, że do tej pory
konieczne było wypłacanie im wynagrodzeń. Od przyszłego roku może
się to zmienić. Obecnie w parlamentarnej Komisji Pracy trwają
dyskusje nad projektem ustawy, który wprowadzałby do polskiego
systemu prawnego instytucję niewolnictwa. - mówił minister.
Inicjatywa wyszła
bezpośrednio od premiera. Dowiedzieliśmy się, że na jej pomysł
wpadł po obejrzeniu ekranizacji klasycznej amerykańskiej powieści
Chata wuja Toma.
Rzecznik rządu Paweł Graś opisywał sprawę następująco: - Kiedy premier zobaczył ten film, było to dla niego jak objawienie. Nie mógł zrozumieć jak to możliwe, że już wcześniej rząd nie próbował wprowadzić takich rozwiązań.
Rzecznik rządu Paweł Graś opisywał sprawę następująco: - Kiedy premier zobaczył ten film, było to dla niego jak objawienie. Nie mógł zrozumieć jak to możliwe, że już wcześniej rząd nie próbował wprowadzić takich rozwiązań.
Część opozycji już
wyraziła zainteresowanie projektem, stawia jednak warunki. Partia
Palikota, w zamian za swój głos w tej sprawie domaga się zdjęcia
krzyża w Sejmie. Przewodniczący SLD Leszek Miller mówi, że Sojusz
jak zwykle traktuje rzecz pragmatycznie i uzależnia swoje poparcie
dla zmian w Kodeksie Pracy od poparcia PO dla kandydata ich partii na
Przewodniczącego Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego.
Prawo i Sprawiedliwość
podchodzi do propozycji krytycznie. - W przeciwieństwie do kolegów
z Platformy, nie traktujemy wolnego rynku z bałwochwalczym
uwielbieniem. Zmniejszanie kosztów prowadzenia działalności
gospodarczej jest ważne dla ekonomicznego rozwoju, jednak zamiast
kopiowania amerykańskich pomysłów, postulowalibyśmy raczej
przywrócenie pańszczyzny. - powiedział reporterowi TV Trwam prezes
Jarosław Kaczyński. O stanowisku PiS ciepło wypowiadał się
Waldemar Pawlak. Podkreślał, że koalicja rządząca powinna być
otwarta na dialog z opozycją. Klub Solidarna Polska zadeklarował,
że poprze projekt, jeśli równolegle zostanie wprowadzona
dziesięcina. Arcybiskup Józef Michalik stwierdził, że od
przyjęcia poprawek proponowanych przez ziobrystów, będzie
uzależniona opinia Episkopatu Polski w sprawie zgodności
niewolnictwa ze społeczną nauką kościoła.
Nieoficjalnie
dowiedzieliśmy się, że do udziału w pilotażowym programie rząd
wytypował członków Polskiej Partii Pracy. - Już ich sama nazwa
wskazuje na zamiłowanie do pracy. - stwierdził jeden z urzędników
kancelarii premiera.
Jeremi Mordasewicz z PKPP
Lewiatan podkreślał znaczenie ustaleń na płaszczyźnie
międzynarodowej dla efektywnego funkcjonowania nowego prawa. -
Podstawowym zagadnieniem jest to, aby Polacy potrafili dobrze
wykorzystać nadchodzący konflikt z Iranem. Będzie on niesamowitą
okazją dla łowców niewolników z Polski. Liczę, że prezydent
Barack Obama nie będzie się w tej kwestii kierował jakimiś
irracjonalnymi uprzedzeniami. Mateusz Guzikowski – ekspert fundacji
FOR prof. Leszka Balcerowicza – wypowiada się o projekcie
pozytywnie. Jego zdaniem wpłynie on na atrakcyjność naszego kraju
w oczach zagranicznych inwestorów.