Skandal w Norweskim Komitecie Noblowskim. Po raz pierwszy, w 111-letniej historii przyznawania Pokojowej Nagrody Nobla, Komitet cofnął swoją decyzję i odebrał Unii Europejskiej ubiegłoroczne wyróżnienie.
Homo neanderthalensis - jedna z pierwszych ofiar Europejczyków |
Burzę
wywołał list otwarty laureatów z poprzednich lat: Jimmy'ego
Cartera, Nelsona Mandeli, Aung San Suu Kyi, Kofiego Annana i
Dalajlamy XIV. W ostrych słowach skrytykowali Komitet, nazywając
Europejczyków „największymi zbrodniarzami w dziejach”. W piśmie
nobliści wyliczyli powody, dla których Unia Europejska, jako „(...)
emanacja tysiącletniej historii i działań Europy (...)” (cyt. za
„The Washington Post”), nie zasługuje na tę nagrodą.
Lista przewin jest długa i sięga najdalszych pradziejów. Europejczycy odpowiadają m.in. za całkowitą anihilację rasy neandertalskiej, zniszczenie Kartaginy i innych cywilizacji afrykańskich, eksterminację, przesiedlenia i zniewolenie Afrykańczyków, Indian obu Ameryk, australijskich Aborygenów, licznych narodów azjatyckich oraz Innuitów (dawniej Eskimosów - przyp. MF), ekonomiczną i intelektualną eksploatację podbitych kontynentów (wszystkich oprócz Antarktydy), chrystianizację, krucjaty, konkwistę, rekonkwistę i działalność misyjną na wszystkich (oprócz Antarktydy) kontynentach, skutkujące ludobójstwami i światopoglądową uniformizacją podbitej ludności, palenie czarownic na stosach, krwawe tłumienie przez europejskie rządy rodzimych rewolucji (po dzień dzisiejszy), wywołanie dwóch wojen światowych oraz Holokaust. Według szacunków niezależnych ekspertów tybetańskich, działalność Europejczyków mogła pochłonąć miliard istnień, ale Nelson Mandela mówił nieoficjalnie, że liczba ofiar może sięgać nawet trzech miliardów.
Przewodniczący Jagland, zapytany przez korespondenta „Medialnych Faktów”, czy będzie rewizja pokojowej nagrody dla Baracka Obamy, odpowiedział: - Skutki militarnych działań prezydenta USA to „ mały pikuś” (ang. „piece of cake”) w porównaniu ze skutkami działań tzw. Unii Europejskiej.
Jedynym
zgrzytem była reakcja kanclerz RFN Angeli
Merkel na
odebranie Nobla Europie. - Jako szef rządu musiałam przyjąć to do wiadomości, ale osobiście nie zgadzam się z decyzją. To
prawda, że kiedyś chcieliśmy zabić każdego, kto nie jest
Niemcem. Ale odbiło nam tylko na 12 lat i teraz jesteśmy naprawdę
miłym narodem - podsumowała Merkel.