Wyrokiem skazującym zakończyła się rozprawa przeciwko znanemu dziennikarzowi i podróżnikowi Wojciechowi Cejrowskiemu. Sąd Okręgowy w Warszawie uznał go winnym obrazy uczuć religijnych i ukarał 1542 godzinami prac społecznych. Autor programu „Boso Przez Świat” powiedział w wywiadzie dla tygodnika Rzeczpospolita: „Gdyby Jan Paweł II żył i głosował, nigdy nie zagłosowałby na Tuska.”
Cała Polska czeka na kolejne wyroki przeciw niepokornej
prawicy a obrońcy zwierząt pytają, czy drapieżne koty
rzeczywiście nie mają lepszych zajęć, niż rozszarpywanie chrześcijan.
|
Słowa Cejrowskiego były reakcją na wyrok w sprawie innej kontrowersyjnej gwiazdy polskiej prawicy, Tomasza Terlikowskiego. Przypomnijmy - redaktora naczelnego "Frondy", skazano, za stwierdzenie, iż: „Donald Tusk, legalizując zabiegi zapłodnienia in vitro i wprowadzając prawo aborcji na życzenie noszącej płód kobiety, godzi w prawa katolików bardziej niż Neron, który rzucał ich na pożarcie lwom.” Za tę wypowiedź, sąd uznał go winnym obrazy majestatu premiera i zdecydował, że Terlikowski rzeczywiście powinien zostać rozszarpany przez lwy. Widowisko to było główną atrakcją XXI Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Grudziądzu. W swoich ostatnich chwilach skazany zdążył zasłużyć sobie na aplauz zebranej na stadionie Olimpii publiczności, zdoławszy przez przeszło 15 minut uciekać dzikiemu kotu i to pomimo swojej nadwagi.
- Wyroki w sprawie
Terlikowskiego i Cejrowskiego mogą okazać się jedynie początkiem
serii - komentował dziekan wydziału Psychologii Społecznej i
Psychologii Religii na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim ksiądz profesor doktor habilitowany Władysław
Prężyna. - Ultraliberalna polityka rządu Donalda Tuska musiała w
końcu wywołać wśród polskich katolików falę mody na
męczeństwo. Przez setki lat to raczej niewierzący i poganie lubili
być męczeni i mordowani przez chrześcijan, dziś na własne oczy
obserwujemy jak trend ten ulega odwróceniu. Dla mnie jako uczonego
jest to niezwykłe i fascynujące zjawisko - mówił dziekan ksiądz
profesor doktor habilitowany. Prognozy te ucieszą z pewnością nie
tylko religioznawców, ale także miłośników publicznych egzekucji
i sportów ekstremalnych. - Miejmy nadzieję, że
miejskie obiekty sportowe będą mogły częściej stawać się areną tak
niesamowitych i budujących widowisk - mówił podczas uroczystego zakończenia
występu Tomasza Terlikowskiego prezydent Grudziądza Robert
Malinowski.