Niezależny, nie
finansowany przez Mossad i nie związany w żaden sposób z władzami
państwa Izrael Instytut Badań nad Bliskowschodnimi Mediami (MEMRI),
który zajmuje się monitorowaniem przekazu medialnego we wszystkich
krajach tego zapalnego regionu świata poza jednym, ujawnił wczoraj
szokujący materiał. Wielki mufti Jerozolimy Muhammad Ahmad Hussein
w rozmowie z dziennikarzem emitowanej przez Hamas telewizji Al-Aqsa
powiedział: „Bóg nie kocha niewiernych!”
Akihito - potomek bogini Amaterasu - potwierdza, że nie znosi, gdy wątpi się w jego istnienie |
Wypowiedź duchownego
wywołała gwałtowną reakcję niewiernych. W wielu bardziej
zsekularyzowanych krajach doszło na tym tle do protestów, które
wielokrotnie przeradzały się w zamieszki i starcia z policją.
Grupa rozsierdzonych ateistów dokonała próby podpalenia katedry świętych Wita, Wacława i Wojciecha w Pradze – gdyby nie sprawna
interwencja straży pożarnej, gotycka świątynia zostałaby
nieodwracalnie zniszczona. Poza tym dochodziło do pomniejszych
incydentów w całym świeckim świecie. Łączyło je jedno hasło: Muhammad Ahmad Hussein a zwłaszcza Bóg, powinni przeprosić
niewiernych.
Głos zabrali w tej
sprawie przedstawiciele pozostałych wielkich religii. Opinię
opiekującego się jerozolimską Kopułą na Skale imama potwierdzili
liczni uczeni teologowie islamu. Jak można było podejrzewać, nie
przyczyniło się to szczególnie do uspokojenia nastrojów. W
bardziej wyważonym tonie odniósł się do sprawy Papież Benedykt
XVI – Niewierni co prawda z pewnością zostaną potępieni i będą
cierpieć wieczne katusze, jednak nie oznacza to wcale, że Bóg
kocha ich mniej niż wiernych. Jest mu bardzo głupio z tego powodu i
życzyłby sobie z całego serca, aby jednak się nawrócili –
mówił podczas kazania przy okazji poniedziałkowej modlitwy Anioł
Pański. Sytuację próbował załagodzić także naczelny rabin
polski Michael Schudrich – Jest nieprawdą, że Bóg robi jakieś
szczególne rozróżnienie na wiernych i niewiernych, właściwie, to
po prostu nie kocha gojów – mówił reporterowi Medialnych Faktów.
Kontrowersyjna wypowiedź
imama wywołała też ważne reperkusje polityczne. Premier Izraela
Benjamin Netanjahu ogłosił ultimatum do przyszłej niedzieli i
oświadczył, że jeśli tamten jej nie odwoła, Izraelskie Siły Obrony
przystąpią do bombardowana Strefy Gazy oraz Zachodniego Brzegu
Jordanu i nie zaprzestaną dopóki tak się nie stanie. - Słowa imama dotknęły nas szczególnie - mówił Netanjahu na konferencji prasowej - wszyscy wiemy przecież doskonale, że pomimo, iż większość z nas w niego wcale nie wierzy, to jednak Bóg postanowił nam Żydom podarować świętą ziemię Palestyny!