Janusz Korwin-Mikke poleci w kosmos, budować idealne państwo. - Moją misją jest ratować galaktykę przed socjalizmem - stwierdził podczas wczorajszej konferencji prasowej, która obyła się na kazachskim kosmodromie Bajkonur. Były przywódca Unii Polityki Realnej na jakiś czas odłożył plany zdobycia polskiej prezydentury i unii naszego kraju z Somalią (CZYTAJ TUTAJ)
- Ruszam w kosmos, by obić mordę rakowi socjalizmu - stwierdził Janusz Korwin-Mikke. - Nie jadę tam w ciemno. Wylatuję na prośbę mieszkańców galaktyki Kurwix, wyrażoną podczas programu telewizyjnego ''Pod gradobiciem pytań", którego byłem gościem. Socjalizm przeżarł do cna całą galaktykę. Mają tam całkowicie bezpłatną komunikację miejską, służbę zdrowia i edukację. No i rozbudowaną pomoc społeczną, dzięki której nikt nie chodzi głodny. W dodatku nie ma ani jednego bezdomnego. Cała galaktyka chyli się ku upadkowi i jedyną nadzieję na jej ocalenie jestem ja. Podobno jestem tam niezwykle popularny dzięki mojemu blogowi, odbieranemu na większości światów tej biednej galaktyki. Kilkaset planet wyczekuje mnie jak zbawienia i to w sensie dosłownym. Bowiem, ku mojemu zaskoczeniu, dzięki moim teoriom polityczno-gospodarczym zostałem przez nich uznany za istotę ''nie z tej ziemi'' czy mówiąc żartem - ''zupełnie z kosmosu''. Niektórzy uważają mnie nawet za boga. Ponoć mój Kościół w Kurwixie ma tylu wyznawców co Kościół Elwisa.
Pojawiły się jednak chwilowe trudności komunikacyjne. Co prawda mam pojazd, którym udam się w kosmos. Otrzymałem go w prezencie od somalijskich przedsiębiorców morskich, przez socjalistyczną propagandę kompletnie niesłusznie zwanych piratami. To prom kosmiczny, który, zupełnie bezpański, został
Pojawiły się jednak chwilowe trudności komunikacyjne. Co prawda mam pojazd, którym udam się w kosmos. Otrzymałem go w prezencie od somalijskich przedsiębiorców morskich, przez socjalistyczną propagandę kompletnie niesłusznie zwanych piratami. To prom kosmiczny, który, zupełnie bezpański, został
przez nich znaleziony na pokładzie jednego ze statków, przepływających w pobliżu Somalii. Przez kilka lat służył jako stajnia dla wielbłądów, a teraz został przekazany mi zupełnie bezpłatnie. W dodatku wraz ze mną jako załoga wyruszy kilku z tych przedsiębiorców, chcących przywieźć sobie z kosmosu kilka pamiątek. Jednak wciąż brakuje mi środków na wynajęcie rakiety, która wyniesie prom na orbitę. Mam jednak duże szanse na otrzymanie dofinansowania tego projektu z Unii Europejskiej. Ponadto ogromnej, choć zupełnie niespodziewanej pomocy, udzielili mi polscy i europejscy socjaliści, komuniści, anarchiści i organizacje antylibertariańskie, które zorganizowały zbiórkę pieniędzy pod hasłem "Wysłać Korwina w kosmos". Szczególnie dziękuję Piotrowi Ikonowiczowi, dziennikowi "NIE" i fanpejdżowi "Korwiniści do Somalii", który chce z tej okazji zmienić nazwę na ''Korwiniści w kosmos''. Jeśli, ktoś chce pomóc ''wysłać Korwina w kosmos'' niech wyśle po prostu JEDEN SMS (koszt 1,23 z VAT-em) o treści K00061 NA MUMER 7122. Przy okazji też zagłosuje w konkursie BLOG ROKU 2012 na jedyne, obok "Najwyższego Czasu" polskie medium, które mówi tylko i wyłącznie prawdę - ''MEDIALNE FAKTY".
- Wszystko wskazuje, że odniosę w kosmosie błyskotliwy sukces. Zresztą sama nazwa galaktyki mówi, że jestem stworzony do sprawowania w niej rządów. Przecież pięć pierwszych liter z jej nazwy i mojego nazwiska się pokrywa - powiedział przyszły zbawca galaktyki Kurwix.