Nie milkną echa wystąpienia europosła Marka Siwca z SLD. Sposobem na „przykrycie” niekorzystnej dla partii sytuacji medialnej ma być zastąpienie jednego Siwca drugim, a konkretnie miss Euro 2012, Natalią.
Leszek Miller w zalotnej pozie podczas zabiegów w SPA |
Za namową Leszka Millera Natalia Siwiec ma wstąpić do Sojuszu, następnie zmienić płeć na męską i imię na Marek. Powód jest dość prozaiczny. Jak tłumaczy rzecznik SLD Dariusz Joński, w papierach musi się zgadzać stan Marków Siwców w partii. Autorem tego pomysłu jest Piotr Tymochowicz, ekspert od marketingu politycznego, który wcześniej doradzał m.in. liderowi Ruchu Palikota, Januszowi. To Tymochowicz zaproponował, aby w wyborach do Sejmu wystawić Annę Grodzką, która jeszcze kilka lat temu nazywała się Krzysztof Bęgowski. - SLD zasługuje na własną Annę Grodzką - tłumaczy specjalista. - W dodatku eseldowska będzie ładniejsza i chudsza.
Natalia Siwiec nie komentowała jeszcze swojej decyzji o zmianie płci i barw politycznych. Nieoficjalnie mówi się jednak, że podobnie jak miliony innych kobiet, nie potrafiła oprzeć się urokowi i owłosionej klatce piersiowej Leszka Millera. A co na to politycy lewicy? Pomysłem zachwycony jest Ryszard Kalisz. - Mam nadzieję, że nowy Marek Siwiec będzie wysokim, szczupłym blondynem z kaloryferem na brzuszku - mówi
sejmowemu korespondentowi „Medialnych Faktów”. - Właśnie
takich chłopców lubię.