Fala przemocy przechodzi przez Łódź. Gangi gejów terroryzują miasto, kierując swą agresję przeciwko tzw. ''dresiarzom'', hoolsom łódzkich klubów piłkarskich oraz skinheadom. Znaczna część łodzian żyje w ciągłym strachu przed atakami na tle odmiennej orientacji seksualnej.
|
Agresywni geje łamią nawet konwencję genewską,
przebierając się w mundury przeciwnika
|
Tylko w tym tygodniu pobitych zostało przynajmniej 8 osób, spłonęły też, podpalone przez ''nieznanych sprawców'', 4 samochody marki BMW. A takich zdarzeń może być o wiele więcej, bowiem wiele ofiar w obawie przed zemstą gejów nie zgłasza faktu pobicia na policję. Kim są zatem ofiary homoseksualnych szajek?
Kamil, lat 24, 190 wzrostu, mięśnie jak u kulturysty, na ramieniu wytatuowane godło jego ulubionego klubu piłkarskiego z napisem: ''Kto nie skacze, ten Żyd". Rozmawiamy przed blokiem. Obok nas wielki, namalowany sprajem napis ''Gay power''. Koło niego na murze skrzyżowane nóż i siekiera, znak najgroźniejszej gejowskiej bojówki Black Fag. - Parę tygodni temu geje zrobili mi wjazd na kwadrat. Ktoś im doniósł, że w moim mieszkaniu zbierają się szalikowcy. Nas było czterech, ich z sześciu. Koledzy codziennie chodzą na siłkę, trenują boks, ale kiedy geje wpadli znienacka, krzycząc ''na plasterki'', nie mieliśmy najmniejszych szans. Ja się jeszcze jako tako wywinąłem, ale dwóch kumpli wylądowało w szpitalu. Później przez miesiąc mieszkałem u dziewczyny, bałem się nawet zaglądać do domu. Parę dni temu zrobiliśmy z kolegami, kibicującymi innemu klubowi, takie przyjacielskie spotkanie w lesie, tzw. ustawkę. Niektórzy koledzy trochę ze sobą dyskutowali, inni zbierali grzyby, no bo jest taka odwieczna rywalizacja między nami kibicami, fani której drużyny więcej prawdziwków znajdą. I nagle wpadła banda gejów z bejsbolami, siekierami i maczetami. Gonili nas przez las ze trzy kilometry. Dzwoniliśmy z kolegą na policję, ale policjanci w ogólnie nie przyjechali, tak się boją gejów.
- Na dzielnicy to w dzień mogę jeszcze chodzić normalnie, ale kiedy chcę wyskoczyć do centrum, zamiast mojego ukochanego dresu muszę nakładać jakieś obrzydliwe spodnie - rurki z lycrą. W przeciwnym razie nieraz bym już miał obity ryj, a pewnie i coś dużo gorszego by mnie spotkało - mówi Mariusz (lat 22), dresiarz od 8 lat. - A te rurki nie dość, że obrzydliwie wyglądają, to jeszcze okropnie cisną. Kiedy chcę wyjść na miasto, nawet obcinam ładnie paznokcie i usuwam skórki, bo bandy gejów i ręce potrafią sprawdzać. Kolega zaczął nawet depilować plecy. Pracuje na budowie, a że jest lato i gorąco, to nieraz chodzi bez koszulki. Jakby go geje dorwali, to normalnie miałby murowany wp...dol, a tak zawsze może powiedzieć, że dres to takie ubranie robocze. W ogóle cała dzielnia żyje w ciągłym strachu. Niektórzy kumple to z domu wyskakują już tylko po wino. Wieczorem na ławce nie spotkasz nikogo znajomego, a jak siedzą ziomki, to wszyscy poprzebierani za gejów.
Do gejów coraz częściej zaczynają dołączać lesbijki. - Stałyśmy se k... spokojnie z koleżankami k..., aż tu podchodzą k... dwie takie k... i do suki, znaczy się k... koleżanki - ''co się k... lampisz'' i z miejsca jej k... strzała k... w ryj. I k... takimi słowami się k... do nas k... odnosiły, że nawet k.. jak k... w poprawczaku k... kiblowałam, to nigdy k... takich bluzgów k... nie słyszałam - mówi Kamila (lat 18). - Teraz k... to wieczór k... nawet k... na miasto nie wyp...lamy się k... polansić, tak się k... boimy.
W związku z tymi wydarzeniami Polskie Towarzystwo Miłośników Dresów z Trzema Paskami, Łódzka Unia Blokersów, Stowarzyszenie ‘’Rycerze Ortalionu’’, grupy hoolsów obu największych łódzkich klubów piłkarskich, łódzki fanklub komórkowych filmików, realizowanych na podstawie powieści Olka ‘’Ojca’’ Dumasa ‘’Trzej bejsbolerowie’’ oraz Inicjatywa Zimny Łokieć organizują w przyszły czwartek marsz pod hasłem ''Stop homoprzemocy''. Dołączenia do marszu odmówił natomiast łódzki Ruch Narodowy, w którym bardzo duże wpływy ma Sekcja LGTB. W oficjalnym oświadczeniu narodowcy stwierdzili: "Wprawdzie niektórzy członkowie naszej organizacji padają ofiarą ataków ze strony gejów, ale Ruch Narodowy zawsze chciał prawdziwych męszczyzn i nareszcie takich mamy". Część łódzkich narodowców zaproponowała nawet ofiarowanie bojowym gejom ryngrafu, poświęconego osobiście przez prałata Jankowskiego, oraz portretu Romana Dmowskiego.